Zwiedzanie zakładów Dr Ireny Eris

Nasza grupa Dnia 18.11.2008r. fakultet chemiczny klas II i III wyruszył mikrobusem do Piaseczna pod Warszawą. Celem naszego wyjazdu było zwiedzenie zakładów Dr Ireny Eris, gdzie chcieliśmy z bliska zobaczyć jak powstają kosmetyki, tak potrzebne nam kobietom.

Wyjechaliśmy o 6.30 z Gilowic całkiem komfortowym busem, którego kierowca umilał nam czas wyświetlając różne filmy. Na miejscu byliśmy ok.11.30, gdzie zostaliśmy zaproszeni do sali konferencyjnej. Przywitała nas szefowa działu wdrożeń – pani Monika Rzepka, która od 12 lat zajmuje się wdrożeniem i produkcją kosmetyków Dr Ireny Eris. Swoje spotkanie z paniami zaczęła od multimedialnej prezentacji historii firmy. Zwiedzanie zakładów Stąd wiem, że dr Irena Eris to firma szybko rozwijająca się, bardzo nowoczesna i licząca się na europejskim rynku kosmetycznym. W szerokim asortymencie produktów firmy są np. kremy, emulsje do ciała, toniki, a od niedawna także kosmetyki do włosów i dezodoranty.

Wdrożenie nowego kosmetyku zajmuje specjalistom od pół roku do 2 lat. W tym czasie produkuje się go na skalę laboratoryjną w ilości ok 1 kg poddając różnym testom, m.in. badana jest stabilność produktu na promienie słoneczne (robi się to w tzw. sunteście). Zakład posiada unikatowe urządzenie - Turbiskan (w kraju są tylko 2 takie urządzenia), w którym bada się odporność kremu na zmiany temperatur w zakresie od -5°C do 45°C. Zwiedzanie zakładów Okazuje się, że najbardziej przyjazna dla kremów jest temperatura pokojowa. Po pomyślnym przejściu badań technolog jako pierwszy testuje na własnej skórze nowy kosmetyk. Pani Monika śmiała się, że już brakuje jej wolnego miejsca na skórze do kolejnych prób;) W następnej kolejności nowy produkt testują tzw. probanci, których zakład zatrudnia ok. 3000. Takie testowanie trwa od 6 do 8 tygodni. Zanim kosmetyk wejdzie do masowej produkcji trzeba mu jeszcze zaprojektować ciekawe i bezpieczne opakowanie i estetyczną etykietę – w tym celu zakład zatrudnia własnych designerów.

Po pożegnaniu z panią technolog przejął nas technolog wydziałowy pan Dariusz Podembski, który oprowadzał nas po halach produkcyjnych. Zwiedzanie zakładów Pierwszym miejscem, które zobaczyliśmy była warzalnia, w której jest podwójny system zabezpieczeń przed błędami lub użyciem niedobrej jakości komponentów. A propos komponentów - wszystkie są takiej jakości, jakiej używają takie znane firmy jak Dior czy Lancome.

Zakład bardzo dba o jakość i ekologię. Niezmiernie ważna jest czystość, a szczególnie jakoś wody używanej do produkcji kosmetyków. Woda ta poddawana jest podwójnej osmozie w obiegu zamkniętym i kontrolowana w sposób ciągły.

Po wejściu do hali głównej zaskoczyła nas wielkość wszystkich urządzeń potrzebnych do stworzenia danej ilości masy. Warto zwrócić uwagę na fakt, iż zakład bardzo przestrzega higieny. W hali głównej znajduje się osobne pomieszczenie do dezynfekcji, a wszystkie podłogi, korytarze i schody lśnią czystością.

Zwiedzanie zakładów Następnym przystankiem naszej wędrówki był dział konfekcjonowania, w którym znajdują się wyspecjalizowane linie do pakowania kosmetyków. Są one bardzo nowoczesne i skomputeryzowane, wykonane ze stali szlachetnych, jednakże nie każde urządzenie zastąpi pracę ludzkich rąk. Całą nitkę kontrolują pracownicy i czuwają aby wszystko było w jak najlepszym porządku i towar z defektem nie dostał się do sprzedaży.

Na tym skończyła się nasza przygoda. Do Gilowic powróciliśmy pełni wrażeń i nadziei na kolejny, równie udany wyjazd :)

A tak naszą wycieczkę oceniają uczestnicy:

Tomek (fakultet klas III): Według mnie jest to bardzo odpowiedzialna i wymagająca praca, która wymaga dużego skupienia. Moim zdaniem jest to praca głównie dla kobiet, ponieważ one się tym interesują, są bardziej dokładne w tym co robią.
Magda i Ania (fakultet klas II): p. Rzepka przekonała nas do tej firmy, ciekawie opowiadała. Zauważyłyśmy, że niektórzy mają bardzo monotonną pracę. Podróż był zbyt długa ale przyjemna.
Weronika: nie uczęszczam na fakultet chemiczny, na wyjazd namówiła mnie koleżanka. Była to bardzo interesująca wycieczka, dowiedziałam się wiele ciekawych informacji.
Hania (fakultet klas III): wycieczka podobała mi się, najbardziej laboratoria i komedie romantyczne oglądane w czasie jazdy :) Podróż była trochę nieznośna ale ogólnie była bardzo fajnie.
© LO Gilowice